Koniec starego roku i początek nowego mają to do siebie, że skłaniają do podsumowań. Postanowiliśmy wykorzystać tej wyjątkowy czas i nakłoniliśmy do takich refleksji pracowników i współpracowników Legnickiego Centrum Kultury. Ludzi, którzy przez cały rok ciężko pracowali, aby mogli Państwo uczestniczyć w ciekawych, często nietuzinkowych, wydarzeniach kulturalnych - począwszy od kameralnych koncertów, po międzynarodowe, znane na świecie imprezy.
Od razu zaznaczamy, że pytaliśmy rozmówców tylko o wydarzenia dobre, intrygujące, dające zadowolenie. I powstało ciekawe zestawienie. Czy tym, którzy organizują wydarzenia kulturalne podobało się to samo, co Państwu, czyli publiczności? Oceńcie sami! Dziś część trzecia.
Marta Bilejczyk - Suchecka
Kierownik działu komunikacji i współpracy z zagranicą
Bardzo podobał mi się w mijającym roku styczniowy koncert jubileuszowy z okazji 35-lecia LCK. Impreza zrobiona przez pracowników naszej instytucji, ale też - w dużej mierze - dla pracowników. To było naprawdę miłe i fajne wydarzenie!
Niezwykle ujął mnie też koncert "Liban robi hałas". Nietuzinkowy, niebanalny, po prostu znakomity. Tego właśnie spodziewałam się po "mixie" zaproszonych do niego artystów: L.U.C-a, córki Urszuli Dudziak - Miki Urbaniak i zespołu Octava Ensemble.
Podobało mi się także Legnickie Conversatorium Organowe, a szczególnie koncert z udziałem tancerki Aleksandry Dziurosz. Muszę przyznać, że ta impreza rozwija się w coraz bardziej zaskakującym i interesującym kierunku.
Super były także projekcje filmowe towarzyszące Legnickiej Akademii Filmowej - świetny był pomysł, aby realizować je w plenerze, tak by Legniczanie oglądali filmy pod letnim, rozgwieżdżonym niebem, siedząc wygodnie na specjalnych "filmowych" leżakach.
Fenomenalne były także koncerty, w których wystąpili: Bernard Maseli oraz Yvonne Sanchez i Pedro Tagliani, w ramach cyklu Legnica Jazz Day. Jazz w takim wydaniu to czysta przyjemność.
A tak w ogóle to bardzo cieszy mnie to, że udaje nam się utrzymać publiczność, która chętnie przychodzi na nasze wydarzenia. Uważam, że to dzięki i imprezom cyklicznym (i ich wysokiemu poziomowi), odbywającym się od lat, jak i tym nowym, z którymi wychodzimy do nowych odbiorców. W mijającym roku zaczęliśmy m.in. organizować cykliczne wydarzenia przeznaczone specjalnie dla seniorów. To był dobry i potrzebny pomysł, bo na te wydarzenia przychodziło sporo starszych osób. Ale mieliśmy także ciekawą ofertę dla młodszej i najmłodszej widowni (m.in. warsztaty animacji dla dzieci i warsztaty filmowe dla młodzieży).
Krystyna Kunecka
Organizacja wydarzeń organowych
Ogromnie się cieszę, że odbywające się od 22 lat koncerty w ramach Legnickich Wieczorów Organowych mają swoją wierną publiczność, której liczba stale rośnie. Budujący jest fakt, że jej znacząca ilość to ludzie młodzi. Organy to przecież "król" instrumentów, w którym zawarta jest cała orkiestra. Moim zdaniem, słuchanie muzyki klasycznej (organowej i nie tylko) pozwoliło melomanom łatwiej zrozumieć trudniejszą muzykę współczesną, wykonywaną w ramach Legnickiego Conversatorium Organowego. Formuła tegorocznej edycji Conversatorium najbliższa była idei jego twórcy i wieloletniego dyrektora artystycznego - prof. Stanisława Moryto. Nadrzędnym bowiem celem festiwalu była i jest promocja polskiej muzyki współczesnej z udziałem organów, wykonywanej przez młodych artystów.
Mogłoby się wydawać, że po ponad ćwierćwieczu istnienia festiwalu nie można już zaproponować niczego nowego. A jednak w festiwalowej panoramie pojawiają się wciąż nowe elementy. Podczas tegorocznego koncertu inauguracyjnego byliśmy świadkami niespotykanego połączenia: do współczesnej muzyki organowej o charakterze tanecznym, wybitna tancerka Aleksandra Dziurosz ( jedyna w Polsce posiadająca tytuł doktora sztuki tanecznej!) zaimprowizowała układy taneczne. Kolejnym novum był Ogólnopolski Konkurs Improwizacji Organowej dla uczniów i studentów. Był to krok ku nowemu, gdyż do tej pory młodzi adepci gry na organach próbowali swoich sił w konkursach wykonawczych muzyki współczesnej. Interaktywne oddziaływanie dźwięków wygenerowanych elektronicznie w połączeniu z żywymi instrumentami wykorzystywane było przez kompozytorów wielokrotnie, ale w połączeniu z organami - po raz pierwszy. Koncert finałowy to m.in. prawykonanie utworu, specjalnie zaadaptowanego na potrzeby legnickiego instrumentarium organowego; rzadko spotykane połączenie organów, chóru i... saksofonu.
Prawdziwymi atutami tegorocznej edycji Conversatorium byli młodzi wykonawcy, współczesna muzyka polska i liczne prawykonania utworów.
Łukasz Zieliński
Teatr Avatar, ściśle współpracujący z LCK
W mijającym roku podobały mi się koncerty w ramach "Strefy de...". To bardzo pozytywne, że ten cykl, istniejący od wielu lat, ma wciąż swoją przestrzeń i rzeszę sympatyków.
Wyróżniającym się dla mnie wydarzeniem był spektakl "Sen szachisty", który artyści Teatru Avatar przygotowali na inaugurację odbywających się w Legnicy Mistrzostw Europy w Szachach. Spektakl był dla nas bardzo wymagający pod względem organizacyjnym i logistycznym, wymagał ogromu pracy, ale efekt bardzo spodobał się publiczności.
Uważam też za ciekawe to, w jaki sposób artyści Teatru Avatar promowali w mijającym roku imprezy organizowane przez LCK. Np. przebrani za Piratów z LAFoidów zachęcali mieszkańców miasta i dziennikarzy do udziału w LAF, czyli Legnickiej Akademii Filmowej, robiąc przy okazji mnóstwo zabawnego zamieszania. Podobnie było przed Satyrykonem, kiedy Diabeł i jego Anioł Stróż zachęcali, a raczej "zmuszali" dziennikarzy do podpisywania Cyrografów, zobowiązujących do udziału w Satyrykonie. Uważam, że taka forma promocji, niekonwencjonalna i wychodząca bezpośrednio "do ludzi", była zabawna, ciekawa i skuteczna.
|