Satyrykon i jego zgrabne, acz kłujące towarzyszki - Szpile 2014 - rezydują aktualnie w stolicy. Satyrykon wróci z Warszawy pod koniec listopada, do tego czasu będzie bowiem okazywał swoje wdzięki odwiedzającym jego wystawę w Centrum Łowicka na Mokotowie.
Natomiast Szpile 2014 w stolicy zostaną już na stałe - u Roberta Górskiego z Kabaretu Moralnego Niepokoju i Tymona Tymańskiego, kompozytora i poety.
Obaj artyści zostali bowiem laureatami Szpil Satyrykonu 2014 - nagród, którymi Satyrykon nagradza osoby mające wybitne osiągnięcia we... wkładaniu Szpil w mentalne stereotypy.
W tym roku w Kapitule Szpil zasiedli: Artur Andrus (przewodniczący), Rafał Bryndal, Sylwia Chutnik, Marek Przybylik, Łukasz Rostkowski L.U.C. oraz Grzegorz Szczepaniak.
I mieli do zgryzienia naprawdę twardy orzech, ponieważ nominowanych było aż 13, znakomitych osobowości - nawet Leonardo di Caprio! A także Kasia Nosowska, Nergal, Andrzej Poniedzielski, Andrzej Mleczko i inni, wyróżniający się nietuzinkowymi poczynaniami na rzecz walki ze staereotypami i dulszczyzną.
Warszawskie tournee Satyrykonu było przez ostatnie dni naprawdę intensywne. Rozpoczęło się od wizyty w radiowej Trójce - w czwartkowej audycji Artura Andrusa "Akademia Rozrywki". Właśnie tam swoją Szpilę odebrał Robert Górski. Z rąk Grzegorza Szczepaniaka, dyrektora Legnickiego Centrum Kultury.
- Zapraszam Państwa na miłą uroczystość, która odbędzie się na naszej antenie - zachęcał słuchaczy Artur Andrus, opowiadając jednocześnie o Satyrykonie.
- Do której kamery mam pokazać nagrodę? - żartował Górski.
- Do tej, gdzie pali się światełko - odpowiadał Andrus.
- Dobrze, że przyjechałem tu samochodem, bo Szpila wcale nie jest lekka! - mówił Robert Górski. Wykonana z brązu statuetka Szpili rzeczywiście najlżejsza nie jest. Choc wielkością przypomina damski but na szpilce, waży prawie półtora kilo.
- Nie polecam oglądania jej od spodu, bo można trafić... pod pantofel - żartował Grzegorz Szczepaniak.
W studiu było wesoło, ale laureat szczerze się ucieszył z wyjątkowego wyróżnienia.
- Robert Górski wyznał, że rzadko jest nagradzany, więc Szpila jest dla niego tym cenniejsza. I śmiał się, że będzie ją teraz pokazywał rodzinie i znajomym, bo zawsze mu mówią, że ma w życiu takie niepoważne zajęcie. Tymczasem to "niepoważne zajęcie" zostało docenione ważną nagrodą - opowiada Grzegorz Szczepaniak.
Fragmentu programu mogą Państwo wysłuchać:
KLIKAJĄC TUTAJ
Tymon Tymański miał natomiast odebrać swoją Szpilę dzień później, w Centrum Łowicka, podczas piątkowego, warszawskiego wernisażu pokonkursowej wystawy Satyrykonu 2014.
Jednak niemal w ostatniej chwili zadzwonił i przeprosił, że nie dotrze na czas. Zatrzymał go koncert.
- Ale Szpilę i tak mu "wbijemy". Ustaliliśmy, że dostarczymy ją do Radia Roxy, gdzie artysta pracuje - mówi Grzegorz Szczepaniak.
Sam wernisaż wystawy Satyrykonu w Centrum Łowicka był udany. Przyszło kilakdziesiąt osób, m.in. burmistrz Mokotowa oraz osoby związane ze sztuką.
Reportaż o Satyrykonie realizowała podczas otwarcia wystawy Telewizja Polska. Wzięła w nim udział m.in. Elżbieta Pietraszko, szefowa Satyrykonu.
Cóż, Satrykon wzbudza zainteresowanie wszędzie, gdzie się pojawi... I zdążył do tego przywyknąć, wszak bawi i wzrusza od 1977 roku!
Dość wspomnieć, że na ten otwarty, międzynarodowy konkurs satyryczny, każdego roku wpływają tysiące prac od rysowników, grafików, malarzy, rzeźbiarzy, plakacistów i fotografików z całej kuli ziemskiej!
Satyrykon pozostanie w Centrum Łowicka do końca listopada. Jego wystawa, na której znalazło się 180 prac, odbywa się pod patronatem Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, a organizuje ją Legnickie Centrum Kultury.
Jeśli jesteście lub będziecie w stolicy w najbliższym czasie - nie przeoczcie spotkania z Satyrykonem! Nie pożałujecie.
Zapraszamy Was serdecznie do Centrum Łowicka na Mokotowie!