- To spełnienie marzeń, chóru i moich! Ten zespół prowadzę od 3 lat, ale dyryguję chórami już lat 20. Ale to właśnie dziś jest najważniejszy dzień w moim dyrygenckim życiu! Legnica Cantat jest bowiem turniejem wyjątkowym, prestiżowym. I zdobycie tu Grand Prix to naprawdę spełnienie marzeń. W naszym chórze są prawdziwi pasjonaci śpiewu, totalnie zwariowani na tym punkcie - mówił rozemocjonowany Marek Gandecki, dyrygent Chóru Kameralnego Akademii Muzycznej w Poznaniu chwilę po tym gdy ogłoszono, że to właśnie jego zespół zdobył najważniejszą nagrodę Ogólnopolskiego Turnieju Chórów Legnica Cantat 46.
Marek Gandecki odebrał w sobotni wieczór nagrodę - Rubinową Lutnię im. Jerzego Libana z Legnicy - z rąk prezydenta Tadeusza Krzakowskiego.
Zwycięscy chórzyści z Poznania dosłownie oszaleli z radości, czemu długo i głośno dawali wyraz - to krzycząc z radości, to śpiewając, to skandując. Szczęście było ogromne! Tak, jak świadomość, że przygotowania do turnieju nie poszły na marne.
- Ten zespół zdecydowanie wyróżniał się od pozostałych, dlatego werdykt Jury był zgodny - mówił prof. Stanisław Krawczyński, przewodniczący Jury Legnicy Cantat 46.
I dodał: - Poziom tegorocznego turnieju był wysoki. Legnica Cantat jest przecież jednym z najbardziej zasłużonych festiwali chóralnych w Polsce. Dlatego nikt nie jest w tym turnieju przegrany. Jury musiało dokonać wyboru, bo takie jest zadanie jurorów, ale tak naprawdę wygrały wszystkie chóry, który przeszły eliminacje, bo już samo to jest naprawdę wielkim sukcesem - mówił prof. Krawczyński.
- Trudno nam oddać Rubinową Lutnię, ale idzie w dobre ręce, więc aż tak bardzo nie żałujemy - mówił Dariusz Zimnicki, dyrygent Chóru Akademickiego Politechniki Warszawskiej. Zespołu, który zdobył Lutnię w ub. roku, już po raz drugi. A że Lutnia - dopóki któryś z chórów nie zdobędzie jej trzy razy - jest nagrodą przechodnią, warszawski chór przekazał ją następcom. W przyszłym roku chór z Warszawy zapewne powalczy o to, aby zatrzymać Lutnię na zawsze, co zdarzyło się zaledwie kilka razy w 46-letniej historii turnieju.
Do tegorocznej Legnicy Cantat zakwalifikowało się 11 chórów z całego kraju. Także chór Madrygał Legnickiego Centrum Kultury, który wyśpiewał Brązowy Dyplom. Nagrodę odebrał Dariusz Rzonca, dyrygent Madrygału. A wręczył Grzegorz Szczepaniak, dyrektor Legnickiego Centrum Kultury, które Legnicę Cantat organizuje.
- Dla mnie bardzo pozytywnym zjawiskiem jest to, że do Legnicy Cantat zakwalifikowały się chóry dziecięce. Nasz turniej uchodzi bowiem w środowisku chórów za "zaczarowany", zarezerwowany wyłącznie dla najlepszych, najbardziej doświadczonych. Wielu dyrygentów nie odważa się nawet wysyłać zgłoszeń. Tymczasem drzwi do turnieju są otwarte dla wszystkich dobrych zespołów. Także dziecięcych. Te, które przeszły tegoroczne eliminacje i zaprezentowały się w turnieju poradziły sobie naprawdę dobrze, co bardzo cieszy - mówił Grzegorz Szczepaniak.
Również prof. Stanisław Krawczyński nie krył radości z tego, że coraz więcej młodych chórzystów bierze udział w legnickim turnieju. - To bardzo optymistyczna prognoza na przyszłość. Świadczy o tym, że chóralistyka w naszym kraju pięknie się rozwija - powiedział prof. Krawczyński.
Turniej zakończyło tradycyjne odśpiewanie przez wszystkie chóry hymnu Gaude Mater Polonia. Zebranymi w gmachu Letia Business Center chórzystami dyrygował ze sceny wzruszony Marek Gandecki, dyrygent zwycięskiego chóru.
W niedzielę chóry - tradycyjnie - wystąpiły podczas Mszy Św., tym razem w kościele pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa na Piekarach. A na dziedzińcu Zamku Piastowskiego odbył się spektakl "Człowiek na Moście" Teatru im. Modrzejewskiej, poświęcony Henrykowi Karlińskiemu, twórcy Legnicy Cantat.
Kolejna Legnica Cantat, niestety, dopiero za rok!
Zdjęcia: Wojciech Obremski, lca.pl
Legnickie Centrum Kultury informuje, iż nie posiada praw autorskich do powyższych zdjęć. Zostały nam one udostępnione grzecznościowo. W przypadku zamiaru dalszego ich wykorzystania prosimy o kontakt z redakcją lca.pl
