logo BIP logo Satyrykonu link do strony
link do strony Legnickiej Akademii Filmowej Logo Legnicy Cantat
O Nas     Kalendarium     Działalność     Zajęcia     Przetwarzanie danych osobowych
baner

Satyrykon 2015. Wow!


Pięć świetnych wystaw, wspólny koncert Magdy Umer, Artura Andrusa i Mumio, radosna uroczystość obok Filipa, a przede wszystkim dużo dobrego humoru - to mógł być tylko Satyrykon, który w piątek i sobotę przemienił Legnicę w stolicę światowej satyry. I to dosłownie światowej, ponieważ na tegoroczny konkurs napłynęło ponad 2 tysiące prac, z aż 51 krajów świata.
Czegokolwiek byśmy o Satyrykonie nie napisali, nie oddamy znaczenia ani atmosfery jednego z najbardziej liczących się na świecie konkursów satyrycznych.
Dlatego przeczytajcie, co o Satyrykonie powiedzieli jego Goście.


ARTUR ANDRUS
- Ja rysować nie umiem, więc o sam konkurs proszę mnie nie pytać. Natomiast od kilku lat jestem osobą towarzyszącą Satyrykonowi i bardzo mi to towarzystwo odpowiada. Edward Dziewoński mówił swoim młodym wychowankom w kabarecie Dudek, że "jedyne życie, które ma sens, to życie towarzyskie, a jedyna wspólnota, która ma sens, to wspólnota poczucia humoru". To pasuje do Satyrykonu, tego się trzymam przyjeżdżając tu. Lubię Legnicę, zawsze jest mi w niej miło. Czy zamierzam się do was przeprowadzić? Możemy o tym pogadać. Jakie są u was ceny nieruchomości?




SAMAN TORABI Z IRANU, laureat Nagrody Fundacji Satyrykonu im. Andrzeja Tomiałojcia
- Pierwszy raz w życiu jesteśmy z żoną w Europie. Mówię o małżonce, ponieważ przyjechaliśmy do Legnicy razem. Marzyłem o tym bardzo, by w ogóle wziąć udział w Satyrykonie. To znany w środowisku irańskich twórców konkurs. Spełniło się moje marzenie, w dodatku jeszcze dostałem nagrodę! To niesamowite. A w Polsce podobają mi się ludzie, są bowiem mili i otwarci. Jedliśmy już wasze pierogi i kotleta. Ten kotlet był nawet podobny do tego, jakie jadamy w Iranie, tylko u nas mięso miesza się z ziemniakami.





MUMIO
- Nie bierzemy udziału we wszystkich przedsięwzięciach, na które jesteśmy zapraszani. Mamy po czwórce dzieci, z którymi chcemy spędzać jak najwięcej czasu. I nie wszystkie wydarzenia kulturalne są "nasze", nie czujemy ich po prostu, jak choćby Kabaretonu. Bliżej jest nam do teatru, niż do imprez satyrycznych. Gdy więc usłyszeliśmy od Magdy Umer słowo "Satyrykon", nie byliśmy przekonani, czy to dobry pomysł. Ale Magda powiedziała: "Jedźcie. Zobaczycie, że będzie dobrze". A że bardzo ufamy Magdzie, która zaprosiła nas do wspólnego występu, zgodziliśmy się. I rzeczywiście, jesteśmy bardzo zadowoleni z koncertu na Satyrykonie. Podobała nam się i formuła widowiska - wspólnego z Magdą Umer i Arturem Andrusem - i bardzo ujęła nas publiczność w Legnicy. Wspaniała publiczność. Taka, która nie siedzi i nie czeka, żeby ją ciągle rozśmieszać, tylko taka, która daje artystom oddech, która potrafi słuchać, nawet gdy nie jest wyłącznie śmiesznie.





ZUZANNA LIPIŃSKA, córka artystów: Eryka Lipińskiego i Anny Gosławskiej - Lipińskiej
- Odsłonięcie podczas Satyrykonu tablicy poświęconej pamięci mojej mamy, Anny Gosławskiej - Lipińskiej, było dla mnie ogromnie poruszającym, emocjonującym przeżyciem. Tym bardziej, że w tym roku mija i setna rocznica śmierci mamy, i 40. rocznica jej śmierci. W dodatku w Legnicy już od kilku lat jest tablica poświęcona pamięci mojego taty, Eryka Lipińskiego. Także Legnica jest dla mnie bardzo ważnym miejscem.





PROF. EUGENIUSZ SKORWIDER z Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu.
- Cykl "Skłonności do Ostrości", prezentujący podczas Satyrykonu prace studentów polskich uczelni artystycznych, jest świetny. W tym roku przyszła kolej na studentów naszej uczelni. Przygotowywaliśmy się z entuzjazmem. Bo to naprawdę fajne, że można pokazać światu prace młodych twórców, że nie leżą na biurkach czy pulpitach komputerów, tylko mogą być prezentowane na wystawie. W dodatku podczas wernisażu w Legnicy dopisała publiczność, co wzbudziło moją niekłamaną radość. Może to zabrzmi zbyt słodko, ale naprawdę jestem pod dużym wrażeniem i atmosfery Satyrykonu, i samej Legnicy.






MAGDA UMER
- Dzięki znajomości z Arturem Andrusem sporo wiem o Satyrykonie. Artur bardzo lubi to miejsce i często to podkreśla. Rok temu wystąpiłam na satyrykonowym koncercie Artura jako jego gość. W tym roku role się odwróciły, to ja byłam gospodarzem koncertu i zaprosiłam swoich gości, czyli Artura oraz Mumio, które uwielbiam. Mumio starannie wybiera wydarzenia, w których uczestniczy. Ale na Satyrykon - na szczęście - dali się namówić. Tym razem nie miałam czasu, aby zobaczyć Legnicę, ale byłam w waszym mieście już kilkakrotnie i zwiedzałam miasto. Najbardziej podobały mi się poniemieckie budynki i mnogość zieleni.




ANDRIEJ POPOV, LAUREAT GRAND PRIX SATYRYKONU 2015
- Satyrykon jest w Rosji postrzegany jako ważny, prestiżowy konkurs. Grand Prix Satyrykonu jest dla mnie ważną nagrodą. To naprawdę wysoka ocena mojej pracy. A to, że podczas Satyrykonu otwarta została wystawa moich prac, jest dla mnie bardzo miłą niespodzianką. Na żadnej z prac nie zobaczycie ani słowa o polityce. Bo ja w ogóle nie używam w moich rysunkach słów. Uważam, że dzięki temu mogą trafiać do ludzi na całym świecie. Bardzo chciałbym, aby z mojej wystawy w Galerii Satyrykon wszyscy wychodzili w dobrych humorach.




TADEUSZ KRZAKOWSKI, PREZYDENT LEGNICY
- Jestem bardzo, bardzo dumny z Satyrykonu. Myślę zresztą, że wszyscy legniczanie są dumni z tego wydarzenia, którego zazdroszczą nam inne miasta, nawet stolica.




KATARZYNA BOGUCKA, LAUREATKA ZŁOTEGO MEDALU SATYRYKONU 2015
- W codziennej pracy (artystka tworzy ilustruje m.in. do takich magazynów jak "Przekrój" czy "Twój Styl" - dop. red.) nie zawsze mogę sobie pozwolić na polemikę, cynizm czy dowcip, a w przypadku Satyrykonu mogłam to zrobić. Pierwszy raz brałam udział w konkursie Satyrykonu i otrzymałam Złoty Medal. To ważna nagroda. W dodatku Satyrykon zmotywował mnie do myślenia także w kierunku satyrycznym. Odkąd poznałam satyrykon, gdy idę ulicą czy jestem w innym, inspirującym miejscu, zaczynam myśleć o tym, jak oddać pewne zjawiska za pomocą zabawnych obrazków. Zawdzięczam to Satyrykonowi.




GRZEGORZ SZCZEPANIAK, DYREKTOR LEGNICKIEGO CENTRUM KULTURY, KTÓRE SATYRYKON ORGANIZUJE
- Przed chwilą rozmawiałem z gośćmi Sarykonu, którzy przyjechali z Belgii. Powiedzieli, że dla nich jakością Satyrykonu jest to, że spotyka się tu wielu artystów ze świata. Ale także to, że zwyczajni przechodnie na ulicy zaczepiają ich, proszą o rozmowę, dopytują. Jak widać, Satyrykon to mnogość emocji i inspiracji. Tak duża, że nieraz powstają dzięki temu ważne, międzynarodowe projekty. Ze swojej strony zapraszam na wystawy Satyrykonu, polecam wystawę pokonkursową w Muzeum Miedzi. Po pierwsze, jest świetna. Po drugie, muzeum jest po remoncie i przestrzeń wystawiennicza ma nową jakość. Warto się o tym przekonać samemu.




ELŻBIETA LASKOWSKA, P.O. DYREKTORA MUZEUM KARYKATURY W WARSZAWIE
- Naprawdę bardzo się cieszę, że Muzeum Karykatury jest zapraszane do współpracy z Satyrykonem i może być fundatorem jednej z nagród specjalnych. Satyrykon to ważne i potrzebne wydarzenie kulturalne, nie tylko na skalę Polski.






Fot 1-7, 9, 10: lca.pl
Legnickie Centrum Kultury informuje, iż nie posiada praw autorskich do powyższych zdjęć, które zostały nam użyczone grzecznościowo. W przypadku zamiaru dalszego wykorzystania tych fotografii prosimy o kontakt z redakcją lca.pl

Fot 5: e-legnickie.pl







Źródło: ego   2015-06-25


 

   Dzieje się





logotyp Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego
reklama Galerii Piastów
logotyp sieci hoteli Qubus
logo LPWIK
logotyp radio taxi Wicar
LOGO COLEGIUM WITELONA
logotyp KGHM
logotyp MPK Legnica
logo ZAIKS-u
logotyp Footbal Academy
logotyp Strefy Aktywności Gospodarczej w Legnicy, link.


 
                 


© Legnickie Centrum Kultury 2003-2024   tel. 76 723-37-00   e-mail: lck@lck.art.pl, Deklaracja dostępnosci