50 tys i 700 zł - tyle zebrano z samych tylko aukcji, podczas walentynkowego koncertu charytatywnego "Kocham bo kocham", zorganizowanego w Krakowie przez Fundację Anny Dymnej "Mimo Wszystko" i Filharmonię Krakowską.
Koncert odbył się 14 lutego, na rzecz rehabilitacji i leczenia Marka Pacuły, znanego z Piwnicy pod Baranami i związanego z Satyrykonem konferansjera, reżysera i autora tekstów.
Cała kwota zebrana podczas koncertu będzie znana w ciągu najbliższych dni. Zostanie w całości przekazana rodzinie Marka Pacuły.
Artysta od ponad 3 lat jest w śpiączce. - Marek, po wypadku i operacji krwiaka mózgu, znajduje się w śpiączce.Czuwa przy nim dzień i noc żona Basia. Ona musi mieć siły, by udowadniać Markowi w każdej chwili, że jest tutaj potrzebny, że musi wrócić ze swojej tajemniczej podróży. Basia musi czuć, że nie jest z tym sama - mówiła Anna Dymna, która koncert poprowadziła.
Dla Marka Pacuły wystąpili m.in.: Jerzy Trela, zespół Motion Trio i Szymon Nehring - finalista Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego im. Fryderyka Chopina.
A przedmioty na aukcje przekazali m.in. prezydent Andrzej Duda czy znakomici aktorzy: Jerzy Stuhr i Marek Kondrat.
- To był wspaniały wieczór! - czytamy na facebookowym profilu Fundacji Anny Dymnej "Mimo Wszystko". Nie wątpimy!
Tym bardziej, że mottem koncertu były przepiękne słowa św. Bernarda:
"Miłość nie szuka racji ani zysku poza sobą.
Jej zysk polega na istnieniu.
Kocham, bo kocham.
Kocham, aby kochać..."
Marek Pacuła był po śmierci legendarnego Piotra Skrzyneckiego dyrektorem artystycznym krakowskiej "Piwnicy pod Baranami". Był także przez kilka lat związany i zaprzyjaźniony z legnickim Satyrykonem, m.in. jako konferensjer. Wierzymy, że do nas wróci!
Marek Pacuła w Legnicy, podczas Satyrykonu
fot: Fundacja Anny Dymnej "Mimo Wszystko" i lca.pl
