Satyrykon dotarł na Słowację. Retrospektywną wystawę w wersji słowackojęzycznej można oglądać w Kremnicach. Została tam otwarta przy okazji Europejskiego Festiwalu Humoru i Satyry „Kremnickie Gagy”.
Ta wersja Satyrkonu będzie prezentowana jeszcze w wielu innych miejscach Słowacji. Na początku stycznia zawita do Bratysławy. Będzie ją można oglądać w Instytucie Polskim. - To właśnie jego dyrektor, pan Zbigniew Machej, wpadł na pomysł, by Satyrykon pokazać w Kremnicy i skontaktował nas z organizatorami Gagów – mówi Grzegorz Szczepaniak, dyrektor LCK. – Najpierw gościliśmy ich w czerwcu na Satyrykonie, teraz odwiedziliśmy na Słowacji.
Dyrektor Machej nadal zamierza być ambasadorem Satyrykonu na Słowacji i będzie proponował wystawę w innych zakątkach naszego południowego sąsiada. – Słowacy mają doskonałe poczucie humoru – mówi Grzegorz Szczepaniak. – Poznaliśmy tam wielu wspaniałych ludzi, jak choćby jednego z twórców Gagów, Romana Vykysalego, czy Jana Faklę, szefa festiwalu. Trochę zazdroszczę im spokoju, którym emanowali, choć wokół furczała praca. Tacy są właśnie Słowacy. Robią z uśmiechem i jakby na luzie ogromny festiwal, na którym nie sposób się nudzić.
A festiwal rzeczywiście imponuje. Na kilku scenach równocześnie odbywają się koncerty, występy kabaretów, spektakle teatralne. Nie brak mimów, klownów czy artystów prezentujących swą sztukę na ulicy. Są wystawy, w tym rysunku satyrycznego. – To jednak zupełnie inny festiwal, niż nasz Satyrykon – mówi Grzegorz Szczepaniak. – Kremnica to urocze miasteczko, ale o wiele mniejsze, niż Legnica. Nie ma tam właściwie scen z wielką widownią. Przez trzy dni przez miasteczko przetacza się spory tłum, ale tłoku nie ma. Może dlatego, że Kremnica nie przyciąga zagranicznych fanów humoru. Szkoda, bo wycieczka tam to naprawdę doskonały pomysł na koniec wakacji.
Mimo, że Gagi są różne od Satyrykonu, to dyrektor Szczepaniak przywiózł ze Słowacji kilka pomysłów. – Rzeczywiście, mają kilka ciekawych rozwiązań, które może zastosujemy organizując Satyrykon – przyznaje Grzegorz Szczepaniak. – Chciałbym też współpracować z Gagami, bo do Kremnicy jest tylko 450 kilometrów i współpraca taka może przynieść sporo korzyści i nam i im.
|