W miniony weekend legniczanie mogli bliżej poznać postać Benjamina Bilsego - wybitnego dyrygenta, muzyka, popularyzatora muzyki symfonicznej i kompozytora.
"Weekend z Bilsem" był częścią obchodów Roku Bilsego, ogłoszonego w Legnicy w związku z dwusetną rocznicą urodzin artysty, który był legniczaninem. I to jakim legniczaninem! Bilse uważany był za jednego z największych dyrygentów swoich czasów. A muzycy z orkiestry, którą prowadził, dali początek Filharmonii Berlińskiej, uznawanej dziś za jedną z najlepszych na świecie.
"Weekend z Bilsem" rozpoczął się od spektaklu Teatru Avatar na dziedzińcu Akademii Rycerskiej. Obejrzeliśmy "Historię Pana Benjamina", czyli ciekawą opowieść o życiu Bilsego. W sobotę i niedzielę w Parku Miejskim odbyły się koncerty, przybliżające twórczość Benjamina Bilsego. Wykonali je m.in. uczniowie i pedagodzy Zespołu Szkół Muzycznych w Legnicy, Orkiestra Kameralna z Berlina i Legnicka Orkiestra Symfoniczna.
Legnickie Centrum Kultury zaprosiło legniczan na koncerty do parku, ponieważ Bilse i jego orkiestra bardzo często "opuszczali salony" i grali dla zwyczajnych ludzi: w parkach, na skwerkach, nawet w przydomowych ogrodach.
fot: Krzysztof Lewandowski/Piotr Florek lca.pl
Benjamin Bilse przyszedł na świat w 1816 r. Wychował się w domu przy dzisiejszej ul. Głogowskiej. Jego ojciec prowadził gospodę, ale najprawdopodobniej był także muzykiem i to właśnie on miał zaszczepić w synu miłość do muzyki.
Benjamin kształcił się muzycznie od 14 roku życia. Pod okiem muzyka miejskiego Ernsta Friedricha Scholza zdobył umiejętność gry na skrzypcach i gry w zespole. Grał również na harfie, rogu i trąbce. Dzięki pomocy dwóch zamożnych legniczan mógł wyjechać na dalsze kształcenie do Wiednia. Grał tam w orkiestrze Johanna Straussa, jako pierwszy skrzypek, zarabiając w ten sposób na życie. Po powrocie do Legnicy skompletował tu pełną i dobrze wyszkoloną orkiestrę symfoniczną. Ponieważ magistrat miejski początkowo finansował tylko 6 koncertów rocznie, Bilse sam wypłacał honoraria muzykom za pozostałe koncerty. Aby na to zarobić, podejmował się licznych kontraktów. Orkiestra koncertowała w bardzo wielu miejscach. A po tym, jak Benjamin Bilse wdał się w konflikt z władzami Legnicy, wyjechał ze swoją orkiestrą do Berlina. I to właśnie muzycy Bilsego stworzyli trzon Filharmonii Berlińskiej - dziś zaliczanej do najlepszych na świecie.
Benjamin Bilse uznawany jest za jednego z największych dyrygentów swoich czasów. Zmarł w 1902 r. w Legnicy. Ostatnie lata życia mieszkał w kamienicy przy dzisiejszej ul. Złotoryjskiej 57.
Projekt współfinansowany z pozostających w dyspozycji Fundacji Współpracy Polsko-Niemieckiej środków Ministerstwa Spraw Zagranicznych Republiki Federalnej Niemiec oraz środków Budżetu Województwa Dolnośląskiego.
Legnickie Centrum Kultury informuje, iż nie posiada praw autorskich do zamieszczonych zdjęć. Zostały nam one udostępnione grzecznościowo. W przypadku zamiaru dalszego ich wykorzystania prosimy o kontakt z redakcją lca.pl. Natomiast plakat wolno kopiować.