Drugi dzień Satyrykonu rozpoczęły eventy w ramach miasteczka Funny Food - m.in. widowisko dla dzieci Gapciowatość, warsztaty robienia pralin, pokazy kulinarne, rysowanie karykatur i inne atrakcje. Było mnóstwo zabawy i śmiechu!
Następnie w Galerii Satyrykon otwarta została wystawa "Najlepsze debiuty Satyrykonu" autorstwa Anny Pałosz i Reinaldo Pagana Avila.
Satyrykon stawia na promocję młodych twórców, nie mogło więc zabraknąć wystawy z cyklu "Skłonności do ostrości", prezentującej twórczość studentów państwowych uczelni artystycznych. W tym roku swoje prace - w Hallu Starego Ratusza - prezentują studenci Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. - Satyrykon to potężna marka, legenda wręcz. Dlatego to, że mamy możliwość zaprezentowania właśnie na Satyrykonie twórczości naszych studentów to dla nas wielka sprawa i wyjątkowe wyróżnienie - mówi prof. Dariusz Vasina, artysta grafik, prowadzący Pracownię Rysunku Narracyjnego krakowskiej ASP.
A wieczorem Salę Maneżową szczelnie wypełnili widzowie, którzy przyszli na "W miarę męski koncert rozwywkowy", w wykonaniu Artura Andrusa, Czesława Mozila i Mariusza Kiljana. Było i zabawnie, i wzruszająco, i lirycznie - po prostu super! Znakomity Artur Andrus zabawiał publiczność m.in. piosenkami o Legnicy, które napisał specjalnie na Satyrykon.
- Czasu wprawdzie na Satyrykonie nie liczymy, ale jednak wyliczyłem, że Artur Andrus jest z nami dokładnie 10 lat. Serdecznie za to dziękujemy - powiedział po koncercie Grzegorz Szczepaniak, dyrektor Legnickiego Centrum Kultury, wręczając Andrusowi, Mozilowi i Kiljanowi ich zabawne karykatury. - To ja dziękuję Satyrykonowi - nie ukrywał emocji Artur Andrus. To był cudny wieczór!