"Dzień 100 lat temu" to wydarzenie, które przeniosło w niedzielę legniczan w czasie. Mogliśmy poczuć klimat Legnicy sprzed 100 lat. Event został zorganizowany w ramach projektu "Dom Kultury+Wy", w którym Legnickie Centrum Kultury wspiera realizację pomysłów kreatywnych legniczan. Pomysłodawczynią zaproszenia mieszkańców do Legnicy sprzed wieku była Magdalena Lipińska, mieszkanka dzielnicy Tarninów.
Ten niezwykły spacer w przeszłość rozpoczął się na Placu Orląt Lwowskich. Ponad setka ludzi, m.in. ubranych w dawnym stylu, wyruszyła z placu w stronę Akademii Rycerskiej, słuchając po drodze ciekawych opowieści o dawnej Legnicy, przedstawionych przez Rogera Piaskowskiego, historyka sztuki i przewodnika.
W Akademii Rycerskiej na legniczan czekało mnóstwo historycznych atrakcji. Była m.in. wystawa pocztówek i zdjęć przedstawiających dawną Legnicę.
- Można było też zobaczyć stare, oryginalne gazety, które przekazał nam jeden z mieszkańców - mówi Justyna Teodorczyk, zastępca dyrektora Legnickiego Centrum Kultury.
Jedno z pomieszczeń Akademii Rycerskiej naśladowało dawny salon mieszczański, były w nim stare dzieła sztuki, meble, porcelana.
Na dziedzińcu panie stylistki oraz fryzjerka i makijażystka "przemieniały" legniczan w postacie sprzed wieku. Można także było spróbować przysmaku, z którego Legnica słynęła 100 lat temu - tzw. bomb legnickich. Nasze miasto było też niegdyś liczącym się w Europie producentem pluszowych misiów, dla najmłodszych zorganizowano więc warsztaty związane z miśkami. Były też stoiska ze starociami, ekspozycja retro i zabytkowe samochody. Był też prawdziwy kataryniarz, promocja historycznej książki "Druga twarz Liegnitz" i wiele innych atrakcji.
Wycieczka w przeszłość była bardzo udana!
Za zdjęcia dziękujemy Piotrowi Florkowi z lca.pl
Dzień 100 lat temu to jeden z czterech zwycięskich pomysłów legniczan, wyłonionych w konkursie na kulturalne inicjatywy oddolne. Realizuje go Legnickie Centrum Kultury w ramach programu Dom Kultury + Inicjatywy Lokalne 2017 prowadzonego przez Narodowe Centrum Kultury.
