Kilka tysięcy Legniczan pożegnało w niedzielę wakacje w rytmach muzyki reggae, która do późna w nocy rozbrzmiewała w Parku Miejskim. Koncert był jednocześnie pożegnaniem Młodzieżowych Mistrzostw Świata w Łucznictwie, które od ub. tygodnia odbywały się w Legnicy.
Wielką gwiazdą wieczoru były połączone siły rastamanów z Jamajki i naszych górali z Zakopanego, czyli występ Twinkle Brothers i Trebuniów Tutków.
Muzycy z Twinkle Brothers przylecieli na legnicki koncert specjalnie z Jamajki i Londynu. Artyści zaprezentowali legnickiej publiczności swój nowy, wspólny projekt „Songs of Glory – Pieśni Chwały”.
- Tytuł jest podwójny, ponieważ my śpiewamy góralską gwarą, a Twinkle swoim „jamajskim” angielskim - powiedział nam przed koncertem Krzysztof Trebunia - Tutka. – Nasz nowy projekt, skomponowany przeze mnie i przez Normana Granta z Twinkle Brothers jest takim przesłaniem do wszystkich ludzi, muzyką ponad podziałami, religiami, bez żadnych barier – dodał.
Przyjaźń naszych górali z rastamanami z Jamajki trwa już od 20 lat! - Dokładnie w listopadzie tego roku minie 20 lat. Do naszej najnowszej płyty, która jest już dostępna na rynku, dołaczona jest pieknie wydana książeczka, która o tej naszej przyjaźni opowiada. Polecamy serdecznie - mówi Krzysztof Trebunia-Tutka.
To, że góralsko-jamajski projekt wystąpił w naszym mieście Legniczanie powinni uznać za naprawdę ważne wydarzenie - nie tylko z powodu udanego koncertu, ale także dlatego, że Trbunie Tutki i Twinkle Brothers występują wspólnie dość regularnie, ale... rzadko. Ostatnio dali wspólny koncert w ubiegłym roku, na Wyspach Brytyjskich. Przypomnijmy tylko, że pierwszy wspólny projekt polskich górali i jamajskich rastamanów odbił się szerokim echem na całym świecie i otrzymał wiele ważnych, międzynarodowych nagród.
Przed koncertem Twinkle i Trebuniów dla Legniczan zagrał legendarny Bakszysz, który obecnie występuje pod nazwą Bakshish. Zespół bardzo dobrze brzmi , a ich ciekawie zaaranżowane utwory mają naprawdę dużo dobrej energii. Bakshish bardzo spodobał się legnickiej publiczności, która żywiołowo skakała pod sceną. - Jestem pod wrażeniem! W sumie nigdy nie przepadałam za muzyką reggae, ale Bakshish porwał mnie do zabawy i od dziś będę ich fanką! – powiedziała nam Małgosia Turek, studentka, która na koncerty do Muszli Koncertowej trafiła w niedzielny wieczór nieco przez przypadek, ale tak jej się spodobało, że została do samego końca.
Przed Bakshishem dla Legniczan zagrał Naaman – zespół reggae z Lubina.
fot. Monika Bożek, lca.pl
|