Od kilku miesięcy żyjemy już jubileuszem Satyrykonu. Nazwę tego legnickiego kulturalnego „towaru” eksportowego odmieniamy przez wszystkie przypadki. Zaglądamy w przepastne archiwa z pracami, które tak specyficznie zarejestrowały minione lata, wydarzenia, polityków, zwykłych ludzi, zjawiska, to czym żył świat i to jak patrzono w przyszłość, czego od niej oczekiwano.
Czy nie ma nic lepszego od Satyrykonu? Może i jest, ale spośród tego, co w Legnicy najlepsze, ja wybieram właśnie Satyrykon. I do tego samego namówiliśmy jeszcze 34 inne osoby. Co ważne: żadnego oporu namawianych nie stwierdziliśmy. A namówiliśmy na nie byle co, bo na opowiadanie Satyrykonu. Myślicie, że to łatwe? No to spróbujcie sami! Macie pracę – tryumfatorkę z roku – powiedzmy – 1988 i opowiadajcie, co widzicie. Łatwo nie jest.
Efekty starań osób zaproszonych do tej zabawy znajdziecie na:
lck.art.pl, www.satyrykon35.lca.pl, www.legnica.eu.
Grzegorz Szczepaniak
Dyrektor LCK