|
- W takiej roli chyba jeszcze nie występowałem – uśmiecha się Andrzej Grabowski, aktor, który w sobotę zaśpiewa w Legnicy piosenki Jana Kaczmarka.
Artyście nie chodzi bynajmniej o to, że nigdy nie śpiewał pieśni Kaczmarka, bo to już mu się kilka razy w życiu zdarzyło. Natomiast nigdy nie brał udziału w koncercie w taki sposób, jak zrobi to w Legnicy.
- Będę bowiem śpiewającym… archiwistą - mówi.
Już tłumaczymy, o co chodzi. Otóż - jak już zapewne Państwo wiedzą - sobotni koncert będzie zupełnie niezwykły. Andrzej Grabowski, Marek Piekarczyk, Artur Andrus, Paulina Bisztyga i Joanna Gonschorek zaśpiewają Kaczmarka zupełnie „po nowemu”.
Aranżacje do utworów opracował Roman Ślazyk, uznany basista, kontrabasista, kompozytor i aranżer, który współpracował w życiu m.in. z Wyntonem Marsalisem, Bendikiem Hofsetem ze Steps Ahead, Krzysztofem Pendereckim, Markiem Grechutą, a nawet z Shakinem Stevensem. Jest współtwórcą krakowskiej formacji Frittata, która łączy jazz z muzyką świata, rytmami bałkańskimi, a nawet klubowymi. I to właśnie Frittata zagra w sobotę artystom śpiewającym Kaczmarka.
Jakby mieszanki muzycznej było mało, Frittacie będzie towarzyszył zupełnie klasyczny kwartet smyczkowy.
Jeśli nie dość jeszcze niespodzianek to dodajmy, że całe przedsięwzięcie poprowadzi Artur Andrus.
A ponieważ u Artura Andrusa po prostu musi być śmiesznie i oryginalnie, razem z Andrzejem Grabowskim ustalili, że aktor nie będzie "tylko" śpiewał, bo to przecież jest takie standardowe…
- Dlatego wcielę się w rolę archiwisty, poszukującego tekstów piosenek Jana Kaczmarka. I z tymi tekstami w ręku będę się pojawiał na scenie, siadał za stołem i będę próbował je śpiewać. Czasem będzie to raczej mówienie, czasem intrygujący szept, ale przecież archiwista nie może od razu pięknie śpiewać – śmieje się Andrzej Grabowski.
Oczywiście aktor ma wszystkie piosenki już dobrze przećwiczone, udawanie archiwisty będzie tylko zadaniem aktorskim, wynikającym ze scenariusza.
- Te piosenki brzmią rzeczywiście inaczej niż te, które znamy i podśpiewujemy czasem pod nosem. A rola archiwisty bardzo mi się podoba. Przecież nie jestem zawodowym piosenkarzem. Będę więc trochę śpiewakiem, a trochę aktorem – mówi Andrzej Grabowski.
I dodaje: - Bardzo serdecznie zapraszam Państwa na ten niezwykły koncert do Legnicy! Sam jestem ciekaw, jak to wyjdzie. Już dziś się do Państwa w każdym razie uśmiecham. A w sobotę będę uśmiechał się ze sceny w Legnicy. Przyjdźcie!
My także serdecznie zapraszamy!
Początek w sobotę, 2 czerwca, o godz. 19.00 na dziedzińcu Akademii Rycerskiej.
Szczegóły koncertu i informacje o biletach pod linkiem:
http://www.lck.art.pl/index.php?glowna=szczegoly_kalendarium&nr_kalendarium=427
Zapraszamy!
|
