- Jestem kompletnie zaskoczony! Gdy usłyszałem, że w mojej kategorii wiekowej trzecia i druga nagroda przypadły komu innemu byłem pewien, że mój film nie zostanie w ogóle nagrodzony. Bo na te miejsca najwyżej liczyłem. A tu taka niespodzianka! - powiedział nam w sobotni wieczór zaskoczony, ale bardzo szczęśliwy Artur Zawisza (fot), laureat najważniejszej nagrody - Grand Prix XX Letniej Akademii Filmowej - Warsztatów Filmu Animowanego w Legnicy.
Artur miał na sobotę zupełnie inne plany niż świętowanie zwycięstwa. Bawił się na weselu u koleżanki. Na Galę Festiwalową XX Letniej Akademii Filmowej w kinie Piast po prostu „urwał” się z weseliska. - Stąd mój strój - śmiał się laureat, pokazując na elegancki garnitur i krawat. Bo trzeba wiedzieć, że na gali filmowej stroje wieczorowe nie obowiązują. Jedak elegancki garnitur Artura, przez przypadek, okazał się bardzo na miejscu!
Grand Prix tylko potwierdziło wielki talent młodego filmowca, któremu już lata temu wróżono wielką karierę. Artur, dziś już dorosły, stał się przed laty uczestnikiem Letniej Akademii Filmowej, mając zaledwie kilka lat. Prywatnie jest bratankiem Juliana Zawiszy, twórcy LAF. Zafascynowany jako dziecko pasją wujka zaczął brać udział w warsztatach. Pierwsze sukcesy przyszły szybko, a film „Złota Rybka”, który zrobił w 1998 roku, mając zaledwie 13 lat, zdobył ponad 20 nagród w kraju i za granicą! Do dziś uchodzi za jeden z najliczniej nagradzanych amatorskich filmów animowanych na świecie. Artur stał się wówczas bohaterem wielu prasowych artykułów, wróżono mu karierę w Hollywood. Jednak twardo stąpający po ziemi chłopak, zamiast Los Angeles, wybrał na dorosłe życie Poznań, gdzie skończył studia ekonomiczne, a teraz prowadzi własną agencję public relations.
Z filmem nie rozstał się zupełnie, ale zajmował się animacją sporadycznie, raczej hobbystycznie.
Aż w tym roku postanowił wziąć udział w LAF i znów odniósł wielki sukces. Tym większy, że decyzja Jury była jednogłośna. Nie mieli wątpliwości, że „Obraz idealny” jest najlepszym filmem tegorocznej akademii. Film opowiada o malarzu, który tworzy kolejne portrety kapryśnej modelce. Ta żadnego nie akceptuje. Zrezygnowany malarz wstawia więc w ramę lustro. I gdy modelka widzi swoje odbicie, wreszcie jest zadowolona.
Sukces Artura Zawiszy ogromnie ucieszył twórcę Letniej Akademii Filmowej. - To jest jak lukrowana róża, bo za wisienkami nie przepadam, na urodzinowym torcie z okazji 20. urodzin LAF - mówi Julian Zawisza.
Sobotni wieczór w kinie Piast był w ogóle pełen emocji. Widownia była szczelnie zapełniona, filmy młodych twórców mądre i ciekawe. - Filmy prezentują dobry poziom. Liczy się w nich świeżość w podejściu do tematu, umiejętność opowiedzenia pewnej sytuacji i wydobycie puenty. Tymi kryteriami kierowaliśmy się wybierając najlepsze filmy i jestem z tego wyboru zadowolony – powiedział nam Andrzej Kołodyński, krytyk filmowy, redaktor naczelny miesięcznika „Kino”.
W tym roku, po raz pierwszy na LAF, odbyły się warsztaty filmu w 3D. - Bardzo dużo mi dały. Wcześniej próbowałam tylko modelować postacie, a dzięki warsztatom wiem, jak zrobić film w 3D - mówi Anna Sicińska z Krakowa.
Uczestnicy tych warsztatów wykonali wspólnie film "Planeta miłości". Opowieść o kosmicie, który podglądał ludzi na ziemi i dzięki temu też zapragnął miłości, okazała się naprawdę ciekawym filmem, który otrzymał specjalne wyróżnienie.
fot: Monika Bożek, lca.pl
|