Od kiedy Kuba Badach, wokalista i kompozytor, został mężem Aleksandry Kwaśniewskiej - córki byłego prezydenta RP - artysta stał się jednym z ulubionych „bohaterów” plotkarskich magazynów i portali. Tymczasem Kuba Badach gościł w styczniu w Legnicy - wystąpił podczas Koncertu Noworocznego zorganizowanego przez prezydenta Tadeusza Krzakowskiego - i udowodnił, że jest jednym z najlepszych i najbardziej charyzmatycznych polskich wokalistów.
Ujmująco zaśpiewał piosenki z płyty „Tribute to Andrzej Zaucha”. Towarzyszył mu świetny pianista Jacek Piskorz, muzyk znany m.in. z zespołu towarzyszącego Maryli Rodowicz. Obaj artyści cudownie bawili się wykonywaną muzyką, wciągając w to zauroczoną występem publiczność. A Kuba Badach chętnie opowiadał słuchaczom ciekawe anegdoty. Okazało się m.in., że zięć byłego prezydenta ma wielką słabość do Legnicy.
- Moje pierwsze wspomnienia związane z tym miastem są i dobre i trochę mniej dobre. Bowiem napis LEGNICA widniał na pianinie, które kupili mi rodzice, gdy uczyłem się w szkole muzycznej i przy którym jako nastolatek musiałem spędzać na ćwiczeniach długie godziny, które przechodziły w tygodnie, miesiące, lata - wspominał z uśmiechem Badach.
Wiadomo, że gamy i wprawki nie są wymarzonym zajęciem dla młodego człowieka. Tym bardziej, że w tym czasie Badach poznał i pokochał jazz.
- I już wiedziałem, że do klasycznego pianina z napisem LEGNICA nie wrócę. Ale... wróciłem - opowiadał. - Musiałem bowiem zdać egzamin w szkole muzycznej. Usłyszałem, że egzamin zostanie mi zaliczony pod jednym warunkiem: że już nigdy więcej nie wykonam publicznie żadnego klasycznego koncertu na pianinie. Obietnicy dotrzymałem - mówił ze śmiechem artysta.
A słynne pianino LEGNICA oddał niedawno swojej córce chrzestnej, która mieszka w Poznaniu. Teraz dziewczynka ćwiczy na nim gamy i wprawki.
Jednak Legnica nie dała mu o sobie zapomnieć. W 2003 r. zagrał koncert na dziedzińcu Akademii Rycerskiej. W późniejszych latach wiele razy przejeżdżał przez Legnicę. Zawsze był zachwycony architekturą. A gdy któregoś dnia przejeżdżał obok naszego Parku Miejskiego, krótko po trąbie powietrznej, która zniszczyła park, tak się przejął tym przygębiającym widokiem, że postanowił, iż kiedyś przyjedzie do Legnicy na dłużej, żeby lepiej poznać miasto.
To udało się zrealizować w maju ubiegłego roku. Kuba Badach był jednym z artystów, którzy wystąpili wtedy w koncercie Dire Straits Symfonicznie, na dziedzińcu Akademii Rycerskiej.
- W Legnicy byłem już dwa dni przed koncertem. Zamieszkałem w hotelu Kamieniczka. Powiem tyle: zjadłem naprawdę dużo! A między pysznymi posiłkami zwiedzałem miasto, robiłem zdjęcia. Bardzo mi się tu podoba i zawsze bardzo chętnie wracam do Legnicy - powiedział sympatyczny artysta.
fot: Wojciech Obremski, lca.pl