Zespół Pieśni i Tańca "Legnica" bierze udział w 3. Festiwalu Folklorystycznym Sherwana Castle-Kalar w irackim Kurdystanie. W tym artystycznym przedsięwzięciu uczestniczy 16 grup: trzy z Polski oraz zespoły ze Słowacji, Czech, Gruzji, Węgier, Jordanii, Iraku i Kurdystanu.
- We wtorek odbyła się uroczysta inauguracja w miejscowości Kalar. Scena ustawiona została u podnóża wzniesienia, na którym stoi bardzo ważny dla Kurdów Zamek Sherwana - opowiada Grzegorz Szczepaniak, dyrektor Legnickiego Centrum Kultury, który towarzyszy artystom.
Opowiada: - Koncert Inauguracyjny rozpoczął się od parady ulicami Kalar. ZPiT "Legnica" wystąpił jako pierwszy z zespołów europejskich i naprawdę porwał pięciotysięczną publiczność! Czuliśmy się trochę jak na stadionie, bo tłum reagował na to, co prezentował legnicki zespół, bardzo żywiołowo. W zdecydowanej przewadze męska publiczność została wręcz zahipnotyzowana urodą naszych dziewcząt. Chyba nigdy w życiu nie pozowały do tylu zdjęć! A i chłopcy mieli sporo pracy w roli modeli. Na widowni furorę wzbudzały zwłaszcza piruety dziewcząt. Mamy podejrzenie, że to dlatego, iż wówczas unosiły się lekko do góry ich spódnice - opowiada z uśmiechem Grzegorz Szczepaniak.
W środę odbył się drugi koncert, w miejscowości Sulejmanija. A w czwartek nasi artyści będą uczestniczyć w najważniejszym kurdyjskim święcie, które gospodarze przyrównują wagą do polskiego Bożego Narodzenia.
- To jest dla nich pierwszy dzień wiosny, ale jednocześnie coś w rodzaju początku nowego roku - mówi Grzegorz Szczepaniak.
Legniccy artyści poznają w Iraku wielu ciekawych ludzi, oglądają egzotyczne zakątki okolicy i przeżywają dużo emocji. Sporą ich dawkę dostarczyła sama podróż, która trwała... 65 godzin!
- Najpierw jechaliśmy autobusem z Legnicy do Warszawy, potem lecieliśmy samolotem do Dubaju, a tam aż 16 godzin spędziliśmy na lotnisku, bo organizatorom nie udało się uzyskać na czas niezbędnych wiz. Potem czekał nas kolejny lot, do Erbilu, stolicy Kurdystanu, a stamtąd jechaliśmy jeszcze busami do Sulejmanii. Ale udało nam się dojechać i to najważniejsze! - mówi Szczepaniak.
Jak już niejednokrotnie informowaliśmy, festiwal w kurdyjskiej części Iraku został zainspirowany legnickim "Światem pod Kyczerą".
Na zdjęciu:
1.ZPiT "Legnica" w Kalar, z nowopoznanymi przjaciółmi z Jordanii.